Aleksandra Orzeł jest studentką III roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, absolwentką Centrum Prawa Amerykańskiego oraz Kliniki Mediacji przy WPiA UW, a także aktywnym członkiem Koła Naukowego Mediacji i Negocjacji.
Rozwój współczesnej gospodarki odbywa się poprzez nawiązywanie niezliczonej liczby stosunków ekonomicznych między podmiotami z całego świata. Dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość wymaga szybkiego i poufnego załatwiania sporów w stosunkach handlowych, dlatego przedsiębiorcy coraz częściej sięgają po alternatywne metody rozwiązywania sporów (alternative dispute resolution - ADR). Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest rosnąca popularność mediacji, czyli szczególnego rodzaju negocjacji prowadzonych przez strony sporu z udziałem neutralnej i bezstronnej osoby trzeciej – mediatora, przy poszanowaniu zasad dobrowolności i poufności.
Mediacje w swej istocie nie wymagają udziału prawników, jako reprezentantów stron. Mediacja, w przeciwieństwie do postępowania sądowego, jest zorientowana perspektywicznie i ma nieformalny charakter, zaś decyzję dotyczącą sprawy podejmują samodzielnie jej uczestnicy. Strony mogą same ustalać zasady postępowania i dostosowywać je do swoich potrzeb, więc nie muszą obawiać się nieznajomości skomplikowanych reguł proceduralnych. Jednakże czynniki takie jak: stopień skomplikowania więzi gospodarczych, zróżnicowanie form prawnych organizacji przedsiębiorstw, wzrost znaczenia kontaktów związanych z kooperacją podmiotów z różnych systemów normatywnych oraz rynkowe warunki konkurencji niejako zmuszają przedsiębiorców do korzystania z pomocy prawników w czasie mediacji.. Na tym tle pojawiają się istotne pytania o rolę i zadania pełnomocników w procedurach alternatywnych metod rozwiązywania sporów oraz ich wpływ na ich efektywność.
Tradycyjna rola prawników a mediacja
Tradycyjnie, celem pełnomocników była przede wszystkim wygrana w procesie sądowym, która następowała poprzez udowodnienie swojej racji ocenianej w kategoriach zgodności z obowiązującym prawem. Prawnik zarządzał procesem z perspektywy klienta, formułował roszczenia, przygotowywał dowody, zaś na sali sądowej miał ubezskutecznić działania pełnomocnika drugiej strony. Sam proces sądowy zwykle zwiększał wzajemny antagonizm stron, gdyż zwycięzca, czyli osoba, której racje zostaną uwzględnione, mógł być tylko jeden. Rozstrzygnięcie sądowe, oparte na schemacie win - lose skutecznie uniemożliwiało dalszą współpracę na polu biznesowym, gdyż perspektywa stron w trakcie procesu ogranicza się do własnych, zwykle krótkodystansowych celów. Taki sposób funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości utrwalił przez lata paradygmat stosowania prawa, którego istota sprowadza się do działań polegających na znalezieniu podstawy prawnej dla swoich żądań oraz uzyskania od drugiej strony jak największych korzyści, które w stosunkach biznesowych zazwyczaj są wyrażane w pieniądzu. Od prawnika wymaga się zatem biegłości w przepisach prawa, analitycznego myślenia pozwalającego na efektywną subsumcję oraz umiejętności przewidywania zachowań drugiej strony.
Omawiany powyżej sposób stosowania prawa przez pełnomocników skutkuje odmiennym podejściem do sporów, niż jest to oczekiwane w mediacjach. Analityczny charakter prawniczego myślenia jest również wynikiem edukacji prawniczej, która ignoruje potrzebę kształcenia tzw. soft skills, oraz utrwalonych oczekiwań środowiska zawodowego i społeczeństwa. Prof. Leonard Riskin uważa, że typowa "filozoficzna mapa", stosowana przez większość praktykujących prawników, zasadniczo różni się od tej, którą muszą stosować mediatorzy czy negocjatorzy, czyli osoby zorientowane na rozwiązanie a nie rozstrzygnięcie spornych kwestii.1 Pełnomocnicy bazują na trzech podstawowych założeniach: (1) strony są przeciwnikami, a wygrany tylko jeden, (2) odpowiedzialność za rozstrzygnięcie konfliktu
spoczywa na sądzie lub zespole arbitrów, (3) zwycięstwo najczęściej oznacza zasądzenie oczekiwanej sumy pieniężnej bez względu na wartości takie jak renoma, honor, wzajemny szacunek czy zaufanie.2 Prof. Riskin celnie ujmuje istotny błąd w podejściu prawników do
konfliktu - "quantities are bright and large, while qualities appear dimly or not at all" - który polega na przykładaniu przesadnego znaczenia do liczb, przy jednoczesnym ignorowaniu szerszych interesów swojego klienta.3
Założenie, iż prawnicy oceniają spór w kategoriach ilościowych, a nie jakościowych, potwierdzają badania psychologiczne przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, badania te wskazują, że prawnicy mają analityczne i racjonalne spojrzenie na świat oraz stosunkowo nierozwinięte emocjonalne i interpersonalne cechy oraz tendencję do orientacji spornej. 4 Wiąże się z tym tendencja pełnomocników do generalizowania faktów i patrzenia na indywidualne zdarzenia tylko w kontekście dostosowania ich do normy prawnej, co może powodować pominięcie informacji irrelewantnych prawnie, ale istotnych z punktu widzenia interesu klienta. W mediacji ogromnie istotne jest zrozumienie przez prawników, że każdy spór ma charakter indywidualny i nie sposób go kompleksowo rozwiązać, bazując jedynie na przepisach prawa.
Wielu pełnomocników wciąż uważa, że nakłanianie klienta do ugodowego rozwiązywania sporów, zwłaszcza biznesowych, jest przejawem słabości. Podobnie umotywowana jest tendencja prawników do unikania zaangażowania emocjonalnego w sporze prawnym, choć tutaj oprócz obawy przed posądzeniem o nieprofesjonalne zachowanie duże znaczenie odgrywa brak przygotowania psychologicznego, powodujący dyskomfort pełnomocnika. Prof. Martha Peters podczas wykładu na konferencji "Polubownie – to znaczy jak? Mediacja i arbitraż - podobieństwa i różnice" (23.03.2012, Wydział Prawa
----------------------------
L.L. Riskin, Mediation and Lawyers, 43 Ohio State Law Journal 1982, Nr 29, s. 44, cyt. za: E. Gmurzyńska,
Mediacja w sprawach cywilnych w amerykańskim systemie prawnym – zastosowanie w Europie i w Polsce,
Warszawa 2007 s. 135–136.
2 L. Riskin, Mediation and Lawyers, 43 Ohio State Law Journal 1982, Nr 29, s. 44.
3 Ibidem
4 S. Daicoff, Lawyers Know Themself: A Review of Empirical Research on Attorney Attributes Bearing
on Professionalism, American University Law Review 1997, vol. 40, s. 1340.
i Administracji UW) potwierdziła tę tezę poprzez badanie empiryczne - tylko 6 na ponad 80 praktyków obecnych na sali stwierdziło, że potrafi sobie radzić z emocjami swoich klientów. Prawnicy nie doceniają roli emocji w sporach prawnych, co jest oceniane przez prof. Chrisa Guthrie'a jako podstawowy błąd w podejściu do alternatywnych metod rozwiązywania sporów. Emocje pojawiają się wszędzie tam, gdzie prawo jest stosowane i dotyczy to wszystkich uczestników sporu, niezależnie od rodzaju konfliktu. Nie tylko sprawy karne czy rodzinne są przepełnione silnymi emocjami - wiele sporów natury gospodarczej dotyczących m.in. kontraktów, własności intelektualnej, prawa rzeczowego czy prawa konkurencji obejmuje poczucie godności czy renomy uczestników sporu. Potrzeba uzyskania przeprosin
niekiedy jest faktycznie ważniejsza od rekompensaty pieniężnej i satysfakcjonuje osobę, która poniosła szkodę. Pomimo tego, że w sporach gospodarczych zwykle uczestniczą osoby prawne, emocje nadal mają duże znaczenie, gdyż spółki i inne formy organizacyjne są
reprezentowane przez właścicieli lub pracowników, który często są osobiście zaangażowani w sprawę.
Mimo pewnych tendencji dotyczących podejścia do sporów oraz rozpatrywania interesów klienta, które przez lata funkcjonowały w środowisku prawniczym, pełnomocnicy dostrzegają konieczność zmian, które wymusza na nich współczesny rynek. Obecnie, dobry
prawnik powinien prawidłowo ocenić sytuację, poprzez rozpoznanie jego interesów i potrzeb prawnych i pozaprawnych. Prof. Martha Peters wskazuje, iż podstawą dobrej relacji z klientem jest empatia, aktywne słuchanie, nieocenianie jego postępowań, rozpoznawanie
jego emocji oraz przygotowanie merytoryczne klienta.5 W taki sposób ewoluująca rola prawnika bardzo dobrze wpisuje się w jego rolę w czasie mediacji gospodarczych. Postępująca tendencja tworzenia ideału „prawnika kreatywnego” znajduje odzwierciedlenie w postanowieniach aktów statuujących zasady etyki zawodowej prawników – § 44 Kodeksu Etyki Adwokackiej6 stanowi: „Adwokat ma obowiązek dążyć do rozstrzygnięć pozwalających zaoszczędzić klientowi kosztów oraz doradzać ugodowe zakończenie sprawy, gdy jest to
uzasadnione interesem klienta”, zaś zgodnie z § 27 ust. 2 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego7 „Radca prawny w uzasadnionych przypadkach powinien poinformować o możliwości podjęcia próby ugodowej lub skierowania sprawy do mediacji, jeżeli odpowiada to interesowi klienta; radca prawny winien dołożyć wszelkich starań, aby pomóc stronom sporu w osiągnięciu porozumienia bez wszczynania postępowania sądowego lub innego o podobnym charakterze.”
Prawnicy w mediacjach gospodarczych
Mediacje opierają się na założeniu, iż to sami uczestnicy, a nie mediator czy inna osoba trzecia, są w stanie rozwiązać toczący się spór możliwie najlepiej, czemu nierzadko towarzyszy osobiste pojednanie. Niewątpliwą zaletą tej metody jest stworzenie stronom konfliktu środowiska, w którym ich decyzja dotycząca problemu nie będzie oparta jedynie na przepisach prawa, ale uwzględni przede wszystkim wartości etyczne, moralne czy duchowe. Wyzwala to kreatywne podejście uczestników mediacji do zaistniałego sporu i ułatwia jego
rozwiązanie. Skupienie na wartościach pozaprawnych nie oznacza bynajmniej, iż prawo w mediacji nie ma żadnego znaczenia. Po pierwsze, mediacja jest najczęściej albo elementem postępowania sądowego albo bezpośrednią alternatywą dla procesu, co powoduje, że dotyczy
sporu o pewne prawa. Po drugie, jeśli strony nie mają świadomości swego prawnego położenia, osiągnięte porozumienie jest jedynie iluzją sprawiedliwości.
Jak stwierdziłam na początku mojej pracy, mediacja zasadniczo nie wymaga udziału pełnomocników, gdyż naturalną konsekwencją jej podstawowych założeń jest uznanie, że największe znaczenie ma osobisty udział i zaangażowanie uczestników. Jednakże w wielu
przypadkach, szczególnie w stosunkach gospodarczych, ze względów organizacyjnych czy psychologicznych, strony sporu nie chcą samodzielnie mierzyć się z mediacją.
Możliwość korzystania przez uczestników mediacji z pomocy pełnomocników, potwierdzają regulacje międzynarodowe – m.in. art. 6 Regulaminu mediacyjnego UNCITRAL. Regulamin wyraźnie zezwala zarówno na to, żeby pełnomocnicy brali udział w mediacjach wspólnie ze stronami, jak i by je w nich zastępowali. Obowiązkiem mocodawcy jest poinformowanie na piśmie mediatora i drugą stronę o nazwisku oraz adresie pełnomocnika, informując jednocześnie, czy został umocowany do samodzielnego występowania w mediacji8.
Na gruncie prawa polskiego, ważność i skuteczność pełnomocnictwa do udziału w mediacji należy oceniać przede wszystkim w zakresie oceny umocowania do zawarcia ugody mediacyjnej. Jeżeli ugoda mediacyjna wymaga formy szczególnej (art. 18315 § 2 kpc), pełnomocnictwo powinno być udzielone w tej samej formie (art. 99 § 1 kc). Problematyczne jest natomiast pytanie, czy pełnomocnictwo procesowe rozciąga się na umocowanie do zawarcia ugody mediacyjnej.9
Rola pełnomocnika w procesie mediacji rozpoczyna się od edukacji oraz właściwego poinformowania klienta o alternatywnych możliwościach załatwienia sporu. Mediacja, pomimo ponad dziesięcioletniej obecności w polskiej rzeczywistości, wciąż jest metodą nieznaną społeczeństwu. Sądy rzadko informują o tym, jak wygląda mediacja, nawet jeśli kierują strony do polubownego załatwienia sporu. To prawnik, jako osoba będąca zaufanym ekspertem, może wytłumaczyć klientowi istotę mediacji, jej przebieg oraz rolę mediatora. Rzetelny pełnomocnik powinien wskazać szanse, które niesie ze sobą mediacja oraz cechy odróżniające ją od postępowania sądowego. Szczególnie w przypadku sporów gospodarczych argumenty dotyczące szybkości postępowania, niewielkich kosztów a także poufności są
bardzo przekonywujące nawet dla osób podchodzących do alternatywnych metod rozwiązywania sporów z dystansem. W przypadku przedsiębiorców istotne jest także, aby prawnik przedstawił jasno kwestie zatwierdzenia umowy przez sąd oraz nadania jej klauzuli
---------
Wykład na konferencji "Polubownie – to znaczy jak? Mediacja i arbitraż - podobieństwa i różnice"
(23.03.2012, Wydział Prawa i Administracji UW) 6 Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu (Kodeks Etyki Adwokackiej) uchwalony przez Naczelną Radę Adwokacką 10 października 1998 r. (uchwała nr 2/XVIII/98).
7 Kodeks etyki radcy prawnego uchwalony przez VIII Krajowy Zjazd Radców Prawnych w dniu 10 listopada
2007 roku. 8 R. Morek, Zapobieganie i rozwiązywanie sporów gospodarczych w trybie mediacji: studium
prawnoporównawcze, Warszawa 2007, s. 334.
9 Ibidem, s. 336.
< | > |
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.